Odchodząc od kwestii zaniedbań- rany, już grudzień! Jak to szybko minęło... Mam wrażenie, jakby wczoraj był początek września! Ciekawe czy tylko ja tak mam. :D
A co ciekawego ma miejsce w grudniu? Oczywiście chodzi mi o Święta Bożego Narodzenia. Nie wiem jak Wy, ale ja ich atmosferę czuję już od długiego czasu i tylko odliczam do nich dni... Dlatego też tak przy okazji wtrącę, że zostało 13 dni do świąt! To niecałe dwa tygodnie... Mało czy dużo? :p
Wydaję mi się, że taki okres czasu minie szybciej niż się spostrzeżemy. A jak już jesteśmy w temacie grudnia, to przepraszam bardzo, ale gdzie podział się śnieg? Przez pierwsze parę dni grudnia było pięknie, biało- śnieżnie. Ale jakby teraz wyjrzeć przez okno, to ukazałby nam się tylko widok kałuży i błota. Fuj! Dlaczego coś takiego ma miejsce w grudniu? :(
Och, no ale ten post nie może się skupiać tylko na narzekaniu. Oczywiście, że nie. Wpadłam na pomysł napisania za co lubię święta. Może to nie być zbyt ciekawe, ale proszę o dotrwanie do końca! :3
Bardzo lubię świąteczne dekoracje, różne figurki, plakaty, lampki! O tak... Lampki to najlepsze co może być. Wystarczy powiesić je przykładowo pod sufitem, a od razu w pokoju robi się wspaniała, miła atmosfera. Zawsze jak widzę udekorowane balkony czy też ogródki, to muszę przystanąć i przez chwilę to popodziwiać. To po prostu wspaniałe! To, jaki efekt można otrzymać tylko przez te kolorowe świecidełka... Ach, czy ja już się rozpływam? :D Podobają mi się także dekoracje w Warszawie. Można je zobaczyć w Wilanowie, na Starym Mieście, Nowym Świecie, na pradze, przy Galeriach Handlowych... Fajnymi atrakcjami są na przykład takie "prezenty" czy też "bombki" do których można... wejść!
Kolejnym co lubię w świętach są... filmy świąteczne! Nie wyobrażam sobie grudnia bez obejrzenia przynajmniej raz "Kevin sam w domu". To już się chyba stało tradycją, ten film nigdy mi się nie znudzi.
W świętach lubię także tę atmosferę. Zabieganych ludzi, chcących znaleźć idealny prezent dla swoich bliskich. Wyprzedaże w sklepach, uśmiechy na twarzach. Myśli "ciekawe czy się spodoba". Chęć jak najszybszego zasiądnięcia do świątecznego stołu.
Zawsze podobali mi się przebierańce. Ludzie paradujący jako "Święty Mikołaj" czy też jego renifer lub elf. Patrzenie na takich ludzi sprawia mi radość.
Świąteczne piosenki! Coś, czego nie może zapragnąć. Coś, co można śpiewać przez cały grudzień. Coś, co każdy zna... Po prostu COŚ! Kolędy, zwykłe piosenki... do wyboru do koloru!
Let it snow, Last Christmas, Jingle Bells... Hity, które znają po prostu wszyscy.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam nikogo. Czasami warto się zastanowić za co się coś lubi, a może nie lubi. Odpowiedzieć samemu sobie na to pytanie... Teraz niech każdy się nad tym zastanowi-taka moja sugestia! :D
Pozdrawiam,
Kari <3